Sarah McLachlan - W ramionach anioła

 

Spędziłeś cały swój czas czekając na tę drugą szansę
Na przełom, który sprawiłby, że wszystko byłoby OK
Zawsze jest jakiś powód
by czuć się nie dość dobrze
I jest ciężko pod koniec dnia
Potrzebuję rozrywki
oh pięknego wyzwolenia
Wspomnienia sączą się z moich żył
pozwól mi być pustą
oh i lekką i może
znajdę trochę spokoju dzisiejszej nocy

W ramionach aniołach
Odlecieć stąd,
od tego ciemnego, zimnego, hotelowego pokoju
i nieskończoności, której się obawiasz
Jesteś wyciągnięty z ruiny

Z twojej cichej zadumy
Jesteś w ramionach anioła
Obyś znalazł tu jakieś pocieszenie
Jesteś taki zmęczony prostą linią,
Że gdziekolwiek się obrócisz
Za twoimi plecami są sępy i złodzieje
Burza wciąż wiruje
Kontynuuj budowanie kłamstw,
Które wymyślasz dla wszystkiego czego Ci brak
nie robi różnicy ucieczka ten ostatni raz
Łatwiej jest wierzyć
W te słodkie szaleństwo
Oh ten chwalebny smutek,
Który rzuca mnie na kolana

W ramionach aniołach
Odlecieć stąd
od tego ciemnego, zimnego pokoju hotelowego
I nieskończoności, której się obawiasz
Jesteś wyciągnięty z ruiny

Jesteś w objęciach anioła
Obyś znalazł w nich pocieszenie

Wersja oryginalna